BIOLOGEASY

ROZMOWY O BIOLOGII

WYWIAD Z LEKARZEM

Wybrałeś profil biologiczny, ale nie końca nie jesteś przekonany, czym miałbyś się w zawodowo zajmować? Jaki kierunek studiów wybrać? Medycyna, weterynaria, a może psychologia?

Wybór jest ogromny, dlatego przedstawiamy wywiady z ludźmi, którzy zdecydowali się zdawać maturę rozszerzoną z biologii, wybrali studia i związali swoje kariery właśnie z biologią.

Opowiedzą o swoich przygotowaniach do matury, sposobach na efektywną naukę, wyborze kierunku, blaskach i cieniach wybranego zawodu.

wywiad z Agatą, lekarzem

Cześć Agata! Bardzo dziękuję, że zgodziłaś się udzielić nam wywiadu. Powiedz jaki kierunek studiów i którą uczelnie wybrałaś? Czy poleciłabyś tą uczelnie? Jak wspominasz zajęcia na uczelni?

Wybrałam kierunek lekarski na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Generalnie jestem z uczelni zadowolona. Oczywiście były minusy jak i plusy studiowania tego kierunku na tej właśnie uczelni. Wiem też, od młodszych kolegów, że część rzeczy od czasów mojego zakończenia studiów się zmieniło na lepsze. Do takich rzeczy można zaliczyć tzw. bloki zajęciowe z danego przedmiotu klinicznego tzn., że np. przez tydzień jest się codziennie na ćwiczeniach np. z pulmonologii także bierze się udział w większości procesu diagnostyczno-terapeutycznego związanego z danym pacjentem. To bardziej oddaje przyszłą pracę lekarza i opiekę nad pacjentami w szpitalu. Więc uważam, że lepiej do niej przygotowuje. Za moich czasów na naszej uczelni tego nie było, mieliśmy raczej codziennie inny przedmiot kliniczny i bardzo walczyliśmy, żeby to się zmieniło na wzór uczelni medycznych w innych miastach. Kolejną zmianą na plus jest powstanie Centrum Symulacji Medycznej, gdzie odbywa się aktualnie sporo zajęć i można ćwiczyć dużo ciekawych scenariuszy potencjalnych zdarzeń medycznych z symulowanym pacjentem lub fantomem, które czekają na lekarza w przyszłej pracy. Za moich czasów mieliśmy sporadycznie takie zajęcia na uczelni. Uważam, że to też świetnie przygotowuje do zawodu lekarza. Jeżeli chodzi o zajęcia teoretyczne to raczej nie miałam zastrzeżeń – uczyliśmy się rzeczy ważnych i jak wszędzie mniej ważnych, wykładowcy byli kompetentni i mieli raczej pozytywne oraz motywujące nastawienie do studentów.

 Jakie przedmioty zdawałaś i jakie miałaś wyniki na maturze?

Na maturze zdawałam biologię i chemię rozszerzoną.
Z chemii uzyskałam 92%, z kolei z biologii 76%.

Czy od razu, bez problemu dostałaś się na studia? Czy powtarzałaś maturę?

Na kierunek lekarski dostałam się raczej bez problemów, ale nie od razu do miasta do którego chciałam. Rekrutowałam się do kilku miast na ten kierunek. Akurat do Lublina dostałam się na sam koniec, w ostatniej turze rekrutacji. W związku z tym, nie powtarzałam matury.

Jakie miałaś sposoby na efektywną naukę?

Jak dla mnie częste powtarzanie materiału daje efekt. Na pewno mogę polecić zajęcia dodatkowe przygotowujące do matury z chemii i biologii, bo na takie uczęszczałam i byłam z nich zadowolona. Wynik z chemii uważam, że osiągnęłam dzięki nauczycielom od chemii – tej z liceum jak i tej, która prowadziła zajęcia dodatkowe (był to kurs do matury z chemii prowadzony w grupie kilkunastu osób w 3 klasie liceum). Zarówno jeden jak i drugi nauczyciel bazował na częstym powtarzaniu materiału oraz wykonywaniu licznych przykładów.

Jak wspominasz okres nauki? Co Cię motywowało? Jakie miałaś sposoby na regeneracje i relaks od nauki?

Okres nauki wspominam bardzo pracowicie. Zajmował bardzo dużą część mojego życia. Dwa razy w tygodniu miałam spotkania w grupie znajomych i to dawało mi taką odskocznie i relaks od nauki.
Motywowało mnie to, żeby spróbować się maksymalnie poświęcić tej nauce i czekały na mnie najdłuższe wakacje w życiu 4- miesięczne 🙂

Czym się aktualnie zajmujesz? Jakie są blaski i cienie Twojej pracy? Co najbardziej lubisz? Co jest najtrudniejsze?

Jestem lekarzem w trakcie trzeciego roku specjalizacji z chorób wewnętrznych, którą realizuje w jednym z oddziałów szpitalnych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Tak ogólnie zajmuję się planowaniem diagnostyki i leczeniem chorób głównie internistycznych u pacjentów.

Dla mnie moja praca jest bardzo satysfakcjonująca z uwagi na to, że mogę po prostu pomagać ludziom w ustępowaniu lub zmniejszaniu się dolegliwości, z którymi się pojawiają na oddziale poprzez dobranie odpowiedniego leczenia. Mogę za pomocą wykonywanych badań diagnostycznych czy to laboratoryjnych czy obrazowych, które zlecam odkrywać przyczyny tych dolegliwości, rozpoznawać choroby no i później je leczyć. Oczywiście za tym wszystkim idzie poprawa stanu klinicznego pacjenta i takie działanie – dające efekt – jest satysfakcjonujące.

Niestety nie wszystkim da się pomóc, niektórzy chorzy trafiają do szpitala w bardzo ciężkim stanie często w podeszłym wieku, z powodu czy to zaostrzenia chorób przewlekłych – potencjalnie śmiertelnych czy to różnych ostrych stanów. W związku z tym trudne w tej pracy jest przekazywanie niepomyślnych diagnoz i rokowań pacjentom.

Minusami tej pracy są: organizacja systemu ochrony zdrowia – nieadekwatnie duża ilość hospitalizowanych pacjentów do ilości personelu, braki personelu, przeciążenie pracujących czy to lekarzy, czy pielęgniarek z tym związane. To wszystko przekłada się na jakość opieki nad pacjentem i może opóźniać proces zdrowienia.
Co do zamysłu rezydentury jako możliwości specjalizowania się też mam pewne zastrzeżenia. Niejednokrotnie my jako młodzi lekarze – rezydenci jesteśmy traktowani jako własność szpitala i jego siła robocza (Ministerstwo Zdrowia finansuje nasze pobory i oficjalnie nas zatrudnia).
Dochodzi do takich sytuacji, że dyrekcja szpitala potrafi nagle oddelegowywać nas do pracy w trybie dyżurowym w innych szpitalnych oddziałach, gdzie brakuje lekarzy jak np. SOR czy Oddziały Covidowe. Często nie czujemy się gotowi na prace tam i nie jest to do końca zgodne z prawem, bo powinniśmy mieć nadzór specjalisty w naszych działaniach, którego w takich sytuacjach często brakuje.
W tym zawodzie długi okres nauki zawodu może być dla niektórych zniechęcający. Studia są 6-letnie, później odbywamy staż podyplomowy 13-miesięczny, a następnie większość lekarzy rozpoczyna specjalizację która trwa od 4 do 6 lat w zależności od dziedziny medycyny. Taką „prawdziwą” pracę lekarza można uznać już od okresu specjalizacji, bo jednak odpowiedzialność jest duża, zdarza się, że decyzje podejmuje się samodzielnie, ale oczywiście tytuł specjalisty osiąga się po zrealizowaniu wieloletniego planu specjalizacji i zdaniu egzaminu specjalistycznego.
Ostatnim minusem, który wymienię, jest rosnąca często medycznie nieuzasadniona roszczeniowość niektórych pacjentów bądź ich rodzin, która jednak utrudnia tę pracę i może do niej jednak zniechęcić.

Co byś powiedziała maturzystą, którzy chcą wybrać zawód i kierunek, taki jak Ty? Rady? Wskazówki? 

Pomimo tych różnych trudności i minusów bardzo lubię moją pracę. Daje mi ogrom satysfakcji i uważam ją za ciekawą i rozwijająca. Polecam spróbować tego zawodu każdemu kto się nad tym zastanawia. Kto lubi ludzi, chce im pomagać i potrafi być empatyczny. Interesuje się człowiekiem, jego budową ciała, funkcjonowaniem poszczególnych narządów i układów oraz chorobami, które je mogą dotknąć. Dodatkowo interesuje się działaniem leków, ich zastosowaniem i ewentualnymi skutkami ubocznymi. 

Dziękuję pięknie, za poświęcony czas.

Dziękuje serdecznie za rozmowę. Gdyby ktoś był zainteresowany kierunkiem lekarskim i zawodem lekarza oraz miał jakieś konkretne pytania poza tym wszystkim, co wcześniej zostało poruszone, a uda mi się znaleźć chwilę, to chętnie postaram się na nie odpowiedzieć.

Lekarz Agata Kłaput